Dziś zmierzymy się z siedzącym drapieżnikiem. Obok znajduje się etap końcowy. Jak to już nadmieniłem w poście z lecącym myszołowem ptaka siedzącego jest bardzo łatwo narysować przy pomocy kwadratów, dlatego tek, jak poprzednim razem, tak i teraz musicie przygotować sobie kartkę w kratkę (lub kratę).
Etap I: Proporcje
Początek nie przejawia większych trudności, dlatego ograniczę się do pokazania samego rysunku:
Etap II: Kontury
Wiadomo, że ptak (nawet jeśli to myszołów) to nie kilka kwadratowych klocków, dlatego trzeba mu nadać trochę życia zaokrąglając krawędzie. Dzięki temu mamy bazę do nanoszenia wielu szczegółów w terenie: wzorów upierzenia na ogonie, czy piersi. Możemy też modyfikować go, jeśli zajdzie taka potrzeba (np. ptak, którego obserwujemy ma ogon dłuższy niżu myszołowa. Można więc narysować go dłuższym i dodatkowo zrobić odpowiednią adnotację.
Etap III: Bawmy się dalej!
Jeśli chcielibyście jednak stworzyć prawdziwy rysunek myszołowa, to zapraszam do dalszego czytania. ;)Najpierw wszystkie kontury rysuję ołówkiem, ażeby móc w razie czego coś poprawić.
Na piersi zaznaczam krawędź jasnego "U" tak charakterystycznego dla myszołowów, choć jak to już gdzieś pisałem, nie musi ono wystąpić. Na "twarzy zaś rysuję w przybliżony sposób brwi i poliki. Zwracajcie przez cały czas uwagę na kratkę.
Teraz chyba najtrudniejszy element: dziób i oczy. Widzicie, że odrobinę zmieniłem kształt brwi i do nich dostosuję wielkość oczu. Jest to trudne zadanie, tak samo, jak i sam dziób. Oczy są dość duże, ale moje opisy na niewiele chyba w tym miejscu się zdadzą, dlatego popatrzcie na rysunek i spróbujcie to po prostu odtworzyć.
Etap IV: Obrys krawędzi
Obrysowałem w tym miejscu ważniejsze elementy czarnym pisakiem: pióra na piersi, prążki na ogonie, wraz ze sterówkami, palce, a nawet pióra, które je zakrywają. Zwróćcie uwagę, że środkowa linia jest miejscem, w którym zbiegają się pióra. Często w tym miejscu, zależnie od ułożenia się piór, wzór (np. "U" na piersi) jest szerszy, lub opada głębiej na brzuch, a jeśli ptak jest napuszony, wyraźnie można odróżnić dwie opierzone połowy ciała.
Etap V:Precz z kratką!
Zbliżamy się pomału ku końcowi. Jest to moment, w którym to, co jest potrzebne możemy obrysować (np. pisakiem, lub miękkim ołówkiem), a to, co służyło nam dotychczas jedynie, jako pomoc - wymazać. Ja niestety nie uważałem przy tym wystarczająco i pogniotłem nieco kartkę :\.
Pobawmy się też trochę w szczegóły, aby dodać myszołowowi nieco wyrazu.
Etapy dodatkowe: kolory
Skoro już mamy gotowy rysunek, dlaczegóż by nie nadać mu trochę barw??
Ja na używam najzwyklejszych farb plakatowych, robiąc przy tym rożne próby z brązami. Spodnia warstwa koloru powinna być nieco jaśniejsza, aby móc zaznaczać na niej ciemniejsze zakończenia piór (a poza tym, jak się da za ciemny kolor, to już się z tego człowiek nie wycofa ;) ).
Jeśli kartka jest powieszona, sugeruję malować rysunek od góry (spływanie farby).
Jesiona pokryłem kilkoma kolorami (przy czym pędzelek był wilgotny, aby kolory były delikatne i łatwe do równomiernego pokrycia całego pnia). Najpier użyłem delikatnych brązów, później szarości (tzn. rozwodnionej czerni), a na koniec mieszanki czarnego i zielonego (również rozcieńczonych).
Można oczywiście bawić się jeszcze w cienie, ale osobiści mi się nie chcę, a ponadto, nie wiem, czy bym czegoś nie zepsuł na koniec, więc niech zostanie, jak jest.
Można też rozjaśnić nieco tęczówkę ptaka (u dorosłego myszołowa jest ona jasno brązowa, u młodego zaś bardzo ciemna, prawie czarna, przy czym narysowany myszołów ma ogon z wyraźnymi prążkami (trochę nawet za bardzo), co bardziej sugeruje ptaka dorosłego).
Co myślicie o tym poście? Czekam na Wasze komentarze.
Ciekawy sposób Kubo :-) może w wolnym czasie spróbuje samego rysunku.
OdpowiedzUsuńJakich używasz farb? ;-)
Sam to już nie pamiętam kiedy ostatnio coś malowałem :-))