O Srokoszu - słów kilka o idei

Na imię mam Kuba. Z wykształcenia jestem biologiem zaś z zamiłowania przyrodnikiem. Szczególną moją pasją jest ornitologia, której zamierzam w większości poświęcić niniejszą stronę.
Srokosz - przyroda wokół nas! jest moją propozycją, która zgodnie z zamierzeniem ma stać się swoistym narzędziem zjawiska, które nazywam "ewangelizacją przyrodniczą", a które znane jest pod nieco bardziej oczywistym hasłem: "edukacja przyrodnicza". Skąd ten pomysł na tak dziwaczną i niepasującą - zdawałoby się - nazwę? Cóż. Edukacja przyrodnicza jest terminem, który prawdę mówiąc do mnie po prostu nie trafia. Może dlatego, że ten zwrot zdaje się być martwy rzeczownikiem: "Wyniki tegorocznej matury z matematyki pokazują, iż stan edukacji w Polsce jest na poziomie..." :) Edukacja jest rzeczownikiem kojarzącym się z jednym z ministerstw, czymś, co jest nam narzucane z góry i budzi zrozumiały opór (zgodnie z III zasadą dynami Newton'a), podczas, gdy ewangelizacja jest żywa. Z definicji jest aktywna, co więcej: jest aktywnością. Tak samo, jak istnieje rzeczownik "wiatr", który z natury jest dynamiką mającą sens jedynie w czasie, tak istnieje ewangelizacja. 
Można oczywiście być osobą niewierzącą i nieufnie podchodzić do fraz pochodzenia biblijnego, jednak myślę, że skoro można przyswajać stwierdzenia rodzaju "diabeł wcielony" i setki innych, których sobie nawet nie uświadamiamy, to dlaczego nie właśnie te pozytywne?  
Spośród wielu definicji i celów ewangelizacji, jeden ma dla mnie szczególne znaczenie:
  •  "(...) Ewangelizacja jest początkowym etapem procesu czynienia uczniów"  (źródło).
Z miejsca wyjaśniam: nie zamierzam tworzyć nowego nurtu, ani też nie wymyśliłem niczego, co by już nie istniało.Myślę, że potrzeba "ewangelizacji przyrodniczej" jest ogromna, a praca przyrodnika, czy ekologa (w ścisłym rozumieniu naukowca, który niezmiernie rzadko ma związek z akcjami tzw grup proekologicznych) pozostaje mocno niedoceniana.
A zatem mój cel jest klarowny: zacząć od podstaw, dla tych, którzy chcą poznawać Polską przyrodę, a nie zawsze mają chęci, czy dostęp do odpowiedniej literatury.
Istnieją oczywiście - dzięki Bogu  - w Polskim internecie fora o tematyce przyrodniczej, o bardzo wysokim poziomie merytorycznym jej uczestników. Mam jednak odczucie, że przepaść między "wiedzącymi", a laikami jest często nie do przeskoczenia, mimo starań po jednej i po drugiej ze stron. Czas pokaże, czy to odczucie jest prawdziwe.
W Srokoszu zamierzam poruszać różne zagadnienia przyrodnicze i ekologiczne. Postaram się także na tym blogu przybliżać ciekawe przyrodniczo miejsca kraju oraz gatunki zwierząt, jakie można tam spotkać, ich cechy rozpoznawcze, tropy, czy ślady bytowania.
Do tego przyda się również powiedzieć o żywych ostatnio tematach ekologicznych i zwrócić uwagę na to, jak rzetelnie, a przynajmniej krytycznie oceniać informacje, które są nam podawane, aż nazbyt chętnie z wielu różnych stron. 
Rozpocznę jednak, od tego, jak w ogóle zacząć swoją przygodę z przyrodą. Co więcej: jak na nią patrzeć i ją opisywać, a nie jest to wcale takie oczywiste, jak wydawać by się mogło.
 Życzę owocnej lektury, i mam nadzieję, iż często będziemy się tu widywać! :)

1 komentarz:

  1. Myślę, że to wspaniała myśl i idea, sama też pragnę szerzyć miłość i wiedzę o naszej przyrodzie i ekologi środowiska (nie mylić z ekoterrorystami). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń